Renault Traffic 2.0 DCI - dziewięcioosobowy van
Uczestnicy: Anita, Tomasz, Daria, Pelek, Paweł i Królik
Jechaliśmy nocą. Kierowaliśmy na zmianę, ale i tak raczej nikt nie spał. Każdy czuwał, bo pogoda była fatalna. Deszcz ze śniegiem nie przestawał padać, ruch na autostradach ogromny. Jak by tego jeszcze było mało, w naszym wyporzyczonym Traffic'u spryskiwacz od strony kierowcy był zapchany. Czyniło to z jazdy prawdziwą katorgę, bo światła mijanych z naprzeciwka samochodów odbijały się od smug na szybie zostawonych przez chodzącą non stop wycieraczke.
Dzięki Szengen, przejazdy przez granice nie sprawiał nam problemu. Autostrady w Niemczech i Francji bezpłatne. Jedynie w Szwajcarii musieliśmy płacić. Na wjeździe na szwajcarską autostradę kupuje się naklejkę na szybę. Stanowi ona pozwolenie podróżowania po wszystkich autostradach przez określony czas. Nie pamiętam dokładnie, ale to chyba było na rok czasu.
Pelas na szwajcarskiej granicy: "Psze Paniom. Gdzie tu można poskakać?" :)